Specjaliści NASK alarmują – ten rok będzie bardzo niebezpieczny

Juliusz Brzostek, dyrektor Narodowego Centrum Cyberbezpieczeństwa NASK, ostrzega, że w roku 2017 może nastąpić atak cybernetyczny na Polskę, na który lepiej być dobrze przygotowanym. Centrum pracuje obecnie nad reakcją na takie zagrożenie oraz szykuje odpowiednią kontrę, gdyby taka sytuacja faktycznie miała mieć miejsce.

Dlaczego Polska miałaby być celem ataku?

Ataki mogą mieć znaczenie nie tylko polityczne, dzisiaj nasz kraj rozwija się bardzo prężnie pod każdym możliwym kątem, stając się coraz ciekawszym obiektem. Nie od dzisiaj również wiadomo, że systemy informatyczne – przede wszystkim te, które dotyczą ważniejszych placówek zdrowotnych czy administracyjnych, nie są jeszcze odpowiednio przygotowane na tego typu atak. Ten z kolei jest całkiem realnym zagrożeniem. Statystyki prowadzone n podstawie badań wykonanych przez Kaspersky Lab wskazują, że wiele największych polskich serwisów oraz ważniejszych witryn internetowych nie posiada odpowiedniej ochrony. Tak jest w przypadku na przykład polskiej wersji Google, Allegro czy Wirtualnej Polski. Dyrektor Centrum przestrzega więc, że należy być przygotowanym na taką właśnie ewentualność.

Jakie sektory są zagrożone atakiem?

Realne zagrożenie dotyczy w zasadzie wszystkich aspektów gospodarki oraz finansów czy administracji. Warto również pamiętać, że w przypadku, kiedy w przypadku ataku widzimy w pierwszej kolejności jako stronę pokrzywdzoną bank oraz samego klienta czy podmiot gospodarczy, ofiarami takich przestępczych działań są firmy dostarczające usługi internetowe, a także producenci komórek czy programiści aplikacji mobilnych, jak również firmy hostingowe, które często nieświadomie również biorą w tym udział. Dlatego właśnie konieczne jest przygotowanie zakrojonej na szerszą skalę strategii, która zapewni bezpieczeństwo w takich właśnie przypadkach.

Jak można zaobserwować efekty pracy Narodowego Centrum Cyberbezpieczeństwa?

Wszystkie działania, jakie przeprowadza centrum, nie są zauważalne od razu, ponieważ dotyczą sfery nienamacanej, wirtualnej, która jest z drugiej strony częścią naszej realnej rzeczywistości, w której bierzemy udział każdego dnia. Dyrektor centrum zapewnia, że wszystkie niepokojące sygnały o zagrożeniach są automatycznie kierowane do odpowiednich organów oraz instytucji, które problem skutecznie rozwiązują. W czasach spokoju jednak ciężko stwierdzić, czy bezpieczeństwo jest wynikiem działań i przeciwdziałania centrum, czy jedynie nie było do tej pory żadnej konkretnej sytuacji, w której można było sprawdzić centrum w prawdziwej akcji.