Dynamiczny rozwój nowych mediów sprawił, że o wiele łatwiej komunikować się na odległość. Jednak Internet ma też swoją ciemną stronę, o której nie mówi się na co dzień. Jednym ze zjawisk, które rozprzestrzeniły się wraz z rozwojem Sieci, jest cyberstalking.
Klasyczny stalking
Klasyczny stalking, to nic innego jak różne formy nękania. Sprawca może wysyłać ofierze listy, dzwonić, dawać do zrozumienia że jest obserwowana lub w inny sposób ją zastraszać. Internetowa wersja stalkingu – stąd przedrostek cyber – jest o tyle niebezpieczna, że w Sieci stosunkowo łatwo zachować anonimowość. Dlatego nawet organom ścigania trudno niekiedy zlokalizować cyberstalkera.
Narzędziami takiego sprawcy
Narzędziami takiego sprawcy mogą być portale społecznościowe, poczta elektroniczna, komentarze na forach czy też wreszcie same strony internetowe, które aktualnie każdy może sobie założyć i wypełnić dowolną treścią.
Jedną z podstawowych porad dotyczących postępowania wobec cyberstalkera jest unikanie kontaktu. Wystarczy raz napisać, że nie życzymy sobie z jego strony żadnych wiadomości, komentarzy itp. Dzięki temu nie będzie mógł później, gdy uda się go namierzyć, powiedzieć, że o tym nie wiedział. Jednak po tej wiadomości nie powinno się korespondować dalej, ponieważ to tylko stymuluje stalkera. Oczywiście niczego nie kasujemy, zbieramy dowody (SMS-y, maile, print screeny stron), a jeżeli uznamy, że są już ku temu podstawy – powiadamiamy policję.
Zgodnie z obowiązującym prawem policja ma już narzędzia do szukania takich osób. Dlatego warto taką pracę powierzyć profesjonalistom.