E-mail narzędziem szantażu

Każdy z nas słyszał zapewne o sytuacji, w której właściciele klubów, dyskotek i innych miejsc oferujących różne formy rozrywki padali ofiarą szantażu. Najczęściej chodziło o handel narkotykami, tzw. Ochronę, rzadziej groźby o podłożeniu bomby. Zaledwie kilka lat temu narzędziem przestępców był telefon lub wizyta w lokalu ofiary. Trend ten zaczyna się zmieniać, o czym mogło się przekonać kilku właścicieli warszawskich klubów.

Elektroniczne alarmy bombowe

Tajemniczy Erik Wei we wiadomości e-mail informował, że w przypadku nie zapłacenia przez klub okupu alarmy bombowe będą zgłaszane na policję w momentach największej popularności danego klubu. Wymienione zostały konsekwencje takiego działania: przerwanie pracy klubu, kilkugodzinne przeszukanie lokalu przez policję. Szantażyści deklarowali, że alarmy będą się powtarzać, aż ludzie przestaną przychodzić do klubu zniechęceni tego rodzaju wydarzeniami. Nadawca e-maila informował, że sposobem na uniknięcie problemów jest zapłacenie w ciągu 72 godzin kwoty 25 bitcoinów. Padało też jasne ostrzeżenie, że brak opłacenia okupu będzie skutkował rozpoczęciem wszczynania alarmów, a kwota haraczu wzrośnie do 250 bitcoinów.
Wiadomość e-mail zawierała dodatkowo informację, że podobne ataki miały miejsce w centrach handlowych w Estonii i na Litwie. Są dziełem nadawców tego właśnie maila, co z kolei ma uwiarygodnić przesyłane tą drogą groźby.
Informacje o tych atakach okazały się prawdziwe. Miały one miejsce w dniach 18-28.12.2016 r. Ponadto łotewska policja poinformowała, że właściciele atakowanych obiektów otrzymywali wcześniej groźby drogą elektroniczną. Poinformowano, że cała sprawa dotyczy łącznie pięciu krajów.

Co robić w razie szantażu?

Pamiętajmy, by nigdy nie poddawać się żądaniom szantażystów – obojętnie, czy chodzi o twórców ransomware czy autorów alarmów bombowych. Płacenie okupu lub uleganie innego rodzaju groźbom jedynie prowokuje sprawców tego rodzaju przestępstw do dalszego działania. Bezwzględnie należy zgłaszać takie incydenty policji i liczyć, że przestępcy zostaną szybko ujęci.